Ignacy Krzyszczak – blog historyczno-archeologiczny

10 stycznia 2015

Psy w społecznościach Germańskich – hodowla i wierzenia

Opublikowano: 10.01.2015, 16:48

Tematyka ta jest oczywiście bardzo szeroka i może dlatego nieco wbrew tytułowi koncentrował się będę przede wszystkim na materiałach z terenów kultury przeworskiej – jako, że są one stosunkowo najlepiej rozpoznane.

Również należy pochwalić się, że w przypadku ziem polskich kwestia hodowli psów oraz ich roli, w okresie rzymskim jest stosunkowo dobrze opracowana. Dla porównania w Czechach, badacze dopiero podejmują tą tematykę na szerszą skalę a na przeszkodzie stoją im zdecydowanie, nieliczne analizy archeozooologiczne. W przypadku wspomnianych Czech jest kilka ciekawych elementów/za: Z. Benes, M.N. Fisakova, „Pohrby psu” na sidlistich doby rimske c Cechach. Soucasny stav poznani [w:] Archeologia barbarzyńców 2008: powiązania i kontakty w świecie barbarzyńskim, pod red M. Karwowski, E. Droberjar, Rzeszów 2009, s.531-542/. Po pierwsze odkrywane są przede wszystkim w kontekstach osadowych, często w nawiązaniu do obiektów gospodarczych bądź jako ofiary zakładzinowe jakiejś jamy, czasem, co ciekawe składane były też jako ofiara na zakończenie użytkowania danego obiektu. Najprawdopodobniej miały być magicznymi stróżami i ochraniać daną chatę czy też jej mieszkańców. Ciekawostką jest, że najwięcej pochówków psich odkryto w rejonie Pragi oraz na północy kraju.

Zdecydowana większość jest też datowana wyłącznie pośrednio – poprzez datowanie obiektu dla którego pochówek psi stanowił ofiarę zakładzinową, albo ofiarę na zakończenie użytkowania. Generalnie 17 z owych pochówków datuje się na wczesny okres wpływów rzymskich, 2 na fazę A, dwa na B2/C1, dwa na późny okres wpływów rzymskich i 2 na przełom fazy C3/D1.

Co do tego jak wyglądały owe psy, ze względu na niedostatek danych archeozoologicznych autorzy nie powiedzieli nic.

Wracając do owej najważniejszej kwestii, czyli przypuszczalnego wyglądu owych psów w okresie wpływów rzymskich, to należy stwierdzić, że ilość odpowiednich opracowań archeozoologicznych w Polsce jest stosunkowo duża. Niemniej często ich problemem jest to, zwłaszcza w przypadku materiałów osadowych, że włączano kości psie pochodzące z takich pochówków do ogólnej liczby szczątków zwierzęcych z danej osady, co mogło prowadzić do pewnego zaburzonego oglądu ówczesnej sytuacji. Może to bowiem prowadzić do zaburzonego obrazu znaczenia ekonomicznego psów dla ówczesnej społeczności zamieszkującej ziemie polskie.

Oczywiście tzw materiały pokonsumpcyjne, odkrywane na osadach tez stanowią dla nas cenne źródło informacji na temat roli i znaczenia psów w gospodarce, ale pierwszorzędnym źródłem, są dla na pochówki całych lub niemal całych psów, znanych głównie z osad kultury przeworskiej. Odpowiednich opracowań jest sporo i pozwolę sobie zasygnalizować jedynie część z nich pod wpisem.

Na dziś dzień mamy pewnie już ponad 250 przykładów pochówków psów, choć nie wszystkie dysponują odpowiednimi opracowaniami archeozoologicznymi.

Większość osobników dla których dysponujemy danymi osteometrycznymi ma wysokość w kłębie, na bazie metody F. Koudelki, określoną wahającą się od 45 do 58/60 cm. Istnieją jednak nieliczne zwierzęta niskie o wysokości w kłębie ok 28-29 cm i cechach jamnikowatych takich jak krótkie i skręcone kości promieniowa, łokciowa i ramienna – co jest cechą psów krzywonogich, zwanych jamnikowatymi. /za: M. Sobociński,Szczątki kostne zwierząt z osady kultury grobów jamowych z okresu wpływów rzymskich w Inowrocławiu, „Roczniki Akademii Rolniczej w Poznaniu. Archeozoologia 1976 (2)84, s.35-47/ Jednocześnie brak jest psów mieszczących się w przedziale 32-43 cm w kłębie /za: K. Hryniewicka, Rola psa w kulturze przeworskiej, Warszawa 2009,s.33 – praca mgr IA UW, bardzo dobrze podsumowująca aktualny stan wiedzy na ten temat/ – oczywiście od momentu opublikowania tego tekstu trochę danych przybyło ale z tego co kojarzę akurat w tej materii nic się nie zmieniło.

Mamy też psy, nieliczne, o wysokości w kłębie powyżej 60 cm /A. Krupska, W. ChrzanowskaZwierzęce szczątki kostne z wielokulturowego stanowiska Wilkowice 8, woj. Dolnośląskie. Archeologiczne zeszyty autostradowe, t.2, Wrocław 2003 , s.361/ np w Wilkowicach stanowisko 8 odkryto cztery pochówki psie. Jeden pies miał w kłębie ok 52 cm natomiast osobnik z obiektu 260 datowanego na kulturę przeworską miał 64.2cm w kłębie. Oczywiście sporym problemem będzie materiał porównawczy, bo kryteria podziału na typy morfologiczne psów w pradziejach opracowano jeszcze dla ziem polskich, przed Drugą Wojną Światową i są to kryteria zupełnie już nieadekwatne. Próbę podjęto jeszcze dla wczesnego średniowiecza i mimo, że jest lepsza to chyba też nie do końca adekwatna.

Niezależnie jednak od wszystkiego wydaje się, że dysponujemy danymi potwierdzającymi istnienie co najmniej dwóch typów morfologicznych niskorosłych do ok 32 cm w kłębie i średniorosłych, oraz być może, psów wyższych mających ponad 64 cm w kłębie – choć tu akurat te najwyższe znane nam osobniki mogą być po prostu wyjątkowo rosłymi psami średniorosłymi.

Ta duża ilość pochowków psich na ziemiach polskich poza umożliwieniem tego typu, niezwykle ciekawych analiz, doprowadziła do ożywionej i interesującej dyskusji na temat znaczenia owych pochówków. Bodaj jeden z pierwszych głosów w tej sprawie zabrali badacze łódzcy /L. Gabałówna, Późnolateńskie groby psów z Łęczycy-Dzierzbiętowa, Strzelc pow. Mogilno i Zgłowiączki pow. Włocławek. Na dziesięciolecie łódzkiego ośrodka archeologicznego, „Acta Universitatis Lodziensis” t.4 1956/. Szybko jednak uwaga skoncentrowała się na terenach Kujaw gdzie pochówków tego typu odkryto bardzo dużo, także w kontekście ściśle sakralnym – to znaczy obiektów identyfikowanych jako sanktuaria, na terenie których odkryto spor całych lub częściowych szkieletów psów (obok nieco mniej popularnych kóz)  /za: A. Cofta-Broniewska, Obiekty sakralne ludności grupy kruszańskiej kultury przeworskiej. Z badań nad kulturą symboliczną pradziejowych społeczeństw Kujaw [w:] Kontakty pradziejowych społeczeństw Kujaw z innymi ludami Europy, pod red. A. Cofta-Broniewska, Inowrocław1988, s.167-294; tejże, Miejsca obrzędowe ludności kultury łużyckiej i kultury przeworskiej na Kujawach. Część 1 przegląd źródeł, „Fontes Praehistorici Posnaniensis” t.12 (2004) s.147-198/. Część badaczy widziała w tym element wpływów celtyckich (m.in. Gabałówna), część rozwój miejscowej kultury przeworskiej, częśc uznała to za przejaw wpływów germańskich /za: T. Makiewicz, The changing role and significace of dogs for Germanic peoples from the beginning of the Roman period till the Middle Ages, „Roczniki Akademii Rolniczej w Poznaniu. Archeozoologia” t.21 (2003); tegoż, Raz jeszcze w kwestii znaczenia sakralnego tzw. grobów psów, „Fontes Praehistorici Posnaniensis” t.6 (1994), s.157 – 174; tegoż,Znaczenie sakralne tak zwanych „pochówków psów” na terenie środkowoeuropejskiego barbaricum, „Fontes Praehistorici Posnaniensis” t.2 (1987), s. 239 – 278/. wskazano też odwrotny kierunek – to znaczy uznano, zę na tereny dzisiejszych Niemiec, zwyczaj składania ofiar z psów w sanktuariach przybył z terenów ziem polskich razem z ludnością kultury przeworskiej /A. Scheibner, Des Menschen bester Freund? Die Rolle des Hundes in der Vorromischen Eisenzeit im deutsch-polnischen Raum, „Mitteilungen der Berliner Gesellschaft fur Anthropologie, Ethnologie und Urgeschichte” t.33 (2012), s.73 – 88/. Pewną próbę zebrania większej ilości danych z terenów szeroko pojętego Barbaricum podjęła pani Andrałojć /M. Andrałojć, Pochówki psów u pradziejowych społeczeństw Europy Środkowej, Inowrocław 1986/ ale problemem tego opracowania jest brak jakichś bardziej szczegółowych wniosków oraz zbyt szeroka perspektywa chronologiczna gdyż autorka zebrała znane pochówki psów od epoki neolitu poczynając.

Temat podjęła też pani Węgrzynowicz /T. Węgrzynowicz, Szczątki zwierzęce jako wyraz wierzeń w czasach ciałopalenia zwłok, Warszawa 1982/, a ostatnio co nieco pisał o tym T. Gralak /T. Gralak, Użył jak pies w studni”, czyli o pochówkach zwierzęcych z osady w Polwicy-Skrzypniku, pow. Oława z późnego okresu wpływów rzymskich i początku okresu wędrówek ludów, „Przegląd Archeologiczny” t. 60 (2012), s. 107 – 132/.

Pewne dane i bibliografię, co do zwyczaju umieszczania kości psich w pochówkach z tzw kręgu kultur gockich znaleźć można u pana Rogatko /J. Rogatko, Znaleziska szczątków zwierzęcych na cmentarzyskach grupy masłomęckiej i kultury czerniachowskiej, „Archeologia Polski” t.36 (1993), z.1-2/ zaś podsumowanie wiadomości o psach w mitologiach barbarzyńskich można znaleźć, w mającym już swoje lata, artykule pani Maringer /J. Maringer, Der Hund in der Mithologie, „Acta Praehistorica et Archaeologica„, t.11/12 (1980/81)/.

Generalnie należy uznać za słuszne, że w większości przypadków chodzi o rolę psa jako stróża i opiekuna domu, który po złożeniu w ofierze, w nawiązaniu do obiektów mieszkalnych czy gospodarczych, miał w magiczny sposób chronić czy to dany obiekt czy rodzinę, przed urokami czy złymi duchami.

Oczywiście należy też wziąć pod uwagę konieczność higieniczną, to znaczy w jakiś sposób należało też pozbywać się z osad, szczątków padłych psów. Można to było zrobić poprzez złożenie psa na cmentarzysku, tak jak sugeruje się to czasem w przypadku materiałów limesowych /za: M. Grunewald, Eine Romische Hundebestattung mit Zugehoringem fressnapf aus Mayen, „Archaologisches Korrespondenzblatt” t.39 (2009), z.2, s.251-261/ – w tym przypadku do grobu złożono, w obrębie cmentarzyska, psa wraz z misą ceramiczną noszącą ślady obgryzania jej przez zwierzę mięsożerne. Autor doszedł więc do wniosku, że właściciele tego psa pochowali go razem z miską z której go karmiono. To byłyby jednak nieliczne przypadki w których w grę wchodziłaby jakaś większa zażyłość między człowiekiem a zwierzęciem, można jedynie domniemywać, że większość padłych psów, zakopywano gdzieś albo tuż poza granicami osady, albo na jej obrzeżach – tak czy owak jest to element trudny do udowodnienia ale wart przemyślenia.

Ciekawy jest też artykuł M.P. Horard-Herbin, A. Tresset, J.D. VigneDomestication and uses of the dog in the western Europe from the Paleolithic to the Iron Age, „Animal Frontiers” 2014 4(3), s.23-31 – w całości dostępny w internecie, gdzie autorzy doszli do wniosku, że małe psy są efektem zabiegów hodowlanych Celtów od których umiejętność tę i rasę, przejęli Rzymianie (a więc odwrotnie niż do tej pory sądzono – uważano, że małe psy były podarkiem Rzymian dla lokalnych przywódców plemion celtyckich). W przypadku kultury przeworskiej jest to tym ciekawsze, że jak wiemy podlegała ona silnym wpływom lateńskim, oraz jak starałem się to wykazać wcześniej – w kulturze przeworskiej znano rasę psów niskorosłych.

Na koniec należy wspomnieć o kolejnym, najpewniej rytualnym zastosowaniu psów przez społeczności ówczesnej Europy, mianowicie Cynophagia in the Púchov (Celtic) Culture. Settlement at Liptovská Mara,Northern SlovakiaInternational Journal of Osteoarchaeology” 2013, wskazują, że przynajmniej dla tej jednostki archeologicznej da się udowodnić jedzenie psów, przy czym chodziło o jedzenie psich ozorów. Autorzy jak sami przyznają, dochodzą do wniosku, że niekoniecznie chodziło o element codziennej diety, a więc chyba jednak mogło tu się rozchodzić o jakiegoś rodzaju wierzenia.

Oczywiście zachęcam wszystkich do komentowania i wypowiadania się, zarówno tutaj jak i na forum w temacie pod adresem;
http://forum.historia.org.pl/topic/16849-hodowla-psow-w-starozytnosci/

Wyrost P.

1985Resztki kostne zwierząt z późnorzymskiej osady /III-IV w. n.e./ w Mysłowicach-Imielinie, „RARPArcheozoo” t.172(11), s.191-200

Świeżyński K.,

1956Analiza szczątków kostnych psa [w:] Na dziesięciolecie łodzkiego ośrodka archeologicznego, pod red. K. Jażdżewski, Łódź

Sobociński M.

1975Zwierzęce szczątki kostne z wykopalisk osady z okresu wpływów rzymskich w radwanowicach, pow. Wrocław, „SilA” t.27

1976aSzczątki zwierzęce z wstępnych badań archeologicznych w Szarleju, „RARPArcheozoo” t.84(2), s.17-25

1976bSzczątki kostne zwierząt z osady kultury grobów jamowych z okresu wpływów rzymskich w Inowrocławiu, „RARP” t.84(2), s.35-47

1976cSzczątki kostne zwierząt z osady kultury przeworskiej w Dobieszewicach, „RARP” t.84(2)

1981Materiał kostny zwierzęcy z wykopalisk w Łyszkowicach gm. Pęczniów, woj.sieradzkie, „RARPArcheozoo” t.131(7), s.41-54

1985Materiał kostny zwierząt z osady ludności kultury przeworskiej w Łojewie, „RARPArcheozoo” t.172(11), s.101-126

1987 Szczątki kostne zwierząt z osady ludności kultury przeworskiej w Konarach, „RARPArcheozoo” t.184(12), s.119-137

1989Materiał kostny zwierząt z wykopalisk osady z okresu wpływów rzymskich w Polanowicach, woj.bydgoskie, „RARPArcheozoo” t.204(16), s.60-87

Makowiecki D.

2006 – Ocena archeozoologiczna materiałów kostnych [w:] Osada wielokulturowa w Jankowie, gmina Piątek, województwo łodzkie, pod red. L. Czerniak, J. Gąssowski, Pułtusk, s.257 –

Komentarze

  1. Marek pisze:

    Ciekawi mnie bardzo czy badacze potrafią podać oprócz wysokości w kłębie przybliżone rasy tych psów i czy różniły się, a jeśli tak to jak bardzo od ras dzisiejszych.

    1. Furiusz Furiusz pisze:

      Oj to zależy Marku. Od ras współczesnych w zdecydowanej większości psy z okresu rzymskiego musiały się różnić a to ze względu na to, że zdecydowana większość ras pochodzi z XIX wieku.
      Co do próby odtworzenia wyglądu zewnętrznego psów z pradziejów – to zależy od ilości danych i ich jakości. Generalnie chodzi o porównanie wartości metrycznej kości – co pozwala nam powiedzieć czy były to psy bardziej molosowate czy też bardziej w typie chartów tudzież wyżłów. Do tego jeśli dysponujemy kompletną czaszką można próbować porównywać kufę do współczesnych wzorców.
      Najłatwiej rozpoznawalnym jest typowe dla jamnikowatych skręcenie kości kończyn – niemniej to dość nieliczne przypadki.
      Niemniej wiele nie osiągniemy – wysoki pies o grubych kościach łap można próbować łączyć z jakimś psami molosowatymi. Niskie psy o skręconych kościach łap można spokojnie łączyć z psami jamnikowatymi. Ewentualnie wysokie psy o cienkich łapach możemy próbować łączyć z jakimiś psami w typie chartowatych. Natomiast zdecydowana większość psów to psy średniorosłe i tu generalnie nic nie jesteśmy w stanie bliżej powiedzieć bo czy łapy są bardziej cienkie czy grube czy kufa bardziej spłaszczona czy wydłużona to wiele nam nie da. Sytuacja mogłaby wyglądać inaczej gdyby w danym miejscu mielibyśmy psy średniorosłe ale w wyraźnie dwóch rożnych typach np osobniki z długim i krótkim pyskiem bez form mogących uchodzić za przejściowe ale ja nie znam osobiście takiej sytuacji – w przypadku gdy mamy na danym stanowisku liczny zbiór średnich psów bez dających się wyznaczyć dwóch odrębnych grup to nic się nie da zrobić.

Odpowiedz na „MarekAnuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.