Ignacy Krzyszczak – blog historyczno-archeologiczny

12 lutego 2015
Kategorie: Bez kategorii

Grecy nad Morzem Czarnym cz.2 – bosporański handel zbożem

Opublikowano: 12.02.2015, 13:38

 

za wikipedia.org

(ruiny Pantikapajon w Kerczu, za wikipedia.org:

https://commons.wikimedia.org/wiki/File:Kerch_Pantikapaeum.jpg?uselang=ru)

Dzisiejszy wpis będzie nieco krótszy niż większość pozostałych, za to mam zamiar przedstawić w sposób skrócony i prezentujący przede wszystkim obecny stan badań –  element który bardzo mocno kojarzy się badaczom starożytności z Grekami czarnomorskimi a zwłaszcza z państwem bosporańskim – mianowicie handlem zbożem.

Na samym początku chciałbym przypomnieć część poprzedniego wpisu. Mianowicie, pierwszą wzmianką źródłową potwierdzającą import zboża z terenów czarnomorskich są słowa Herodota (…) gdy Kserkses bawił w Abydos, ujrzał statki ze zbożem, które z Pontu żeglowały przez Hellespont, dążąc do Eginy i Peloponezu (…) /Herodot, Dzieje, VII.147/. Jest to więc moment dość późny. Noonan /S.T. Noonan, The Grain Trade of the Northern Black Sea in Antiquity, „The American Journal of Philology” 1973/ na ten przykład wyklucza możliwości prowadzenia takiego handlu przed V wiekiem ewentualnie samą końcówką VI wieku aC. Dopiero zresztą koło 480 roku rozpoczyna się ekspansja państwa bosporańskiego, które w tym tez mniej więcej czasie powstało.

Co ciekawe Herodot nie podaje skąd owe statki płynęły. To oczywiście pole do szerokich spekulacji , ale można je o tyle zawęzić, że w tym czasie jedynymi na tyle dużymi ośrodkami by prowadzić eksport zboża były Olbia i poleis państwa bosporańskiego. Kuzniecow zaś twierdzi, że zarówno wielkość chora jak i brak danych o tym by Olbia prowadziła taki handel powinny skłaniać nas do uznania, że chodzi o eksport zboża z pólnocnoczarnomorskich poleis /W.D. Kuzniecow, Afiny i Bospor: hlebnaja targowlja, „Rossijskaja Arheologija” z.1 (2000), s.107-120/.

 

za wikipedia.org

(Wykopaliska w Pantikapajon na tzw wzgórzu Mitrydatesa, za wikipedia.org:
https://commons.wikimedia.org/wiki/File:Panticapaea_excavations.JPG?uselang=ru)

 

Przy tej okazji warto wspomnieć o informacji jaką przekazuje nam Plutarch, Żywot Arystydesa, 26.1 – otóż pisze on, że nie wiadomo gdzie zmarł dokładnie bohater żywotu bo część twierdzi, że ze starości w Atenach a część, ze na jakiejś misji publicznej na Morzu Czarnym. Jakie interesy wagi państwowej mogły sprowadzać tam Arystydesa? Tego nie wiemy, możemy jedynie spekulować, że jednym z nich było zaopatrzenie miasta w zboże.

W pracy B. Bravo, E. Wpiszycka, A. Wolicki, M. Węcowski, Historia starożytnych Greków. Tom II, Warszawa 2009 kwestia produkcji zbożowej w państwie bosporańskim pojawia się tylko raz na stronie 621, gdzie wspomina się o sugestiach uczonych rosyjskich, którzy główną, eksportową, produkcję bosporańską umieszczają w rejonie rzeki Hypanis (Kubań). Autorzy wspominają też o głównym odbiorcy zboża bosporańskiego – mianowicie Atenach.

To co jest niewątpliwe to to, że w czasach wojny peloponeskiej Ateny funkcjonują już jako ważny odbiorca bosporańskiego zboża i wydaje się oczywiste, że pozycję ta musiały osiągnąć już wcześniej. Co ważne mamy pewne dane co do wielkości importu ateńskiego w mowach Demostenesa i Izokratesa pada 400 000 medymnów a gigantyczny import odnotował Strabon /Strabon, Geografia 7.4.6/ – gdzie twierdzi, że to z tego rejonu Grecy niegdyś zaopatrywali się w zboże a Leukon I posłać miał z Teodozji do Aten 2 100 000 medymnów zboża. Kuzniecow /Kuzniecow. op.cit./ przeliczając możliwą wielkość obszarów wiejskich, populacji, produkcji zbożowej dochodzi do wniosku,  że możliwości eksportowe państwa bosporańskiego wynosiły od około 2000 tys. medymnów do 1 200 tys. medymnów. Jak twierdzi ostatnie dane jakimi dysponujemy na temat eksportu zboża z państwa spartokidów do Aten mamy dla początku III wieku, co zgrywa się w czasie z materialnymi śladami kryzysu państwa bosporańskiego.

Co ciekawe, mimo różnych wątpliwości badaczy wydaje się, że stosunki między Atenami i Królestwem Bosporańskim układały się przyjaźnie przez cały ten czas /D. Braund, The Bosporan Kings and Classical Athens: Imagined Breaches in a Cordial Relationship (Aisch. 3.171-172; [Dem.] 34.36), „Black Sea Studies” t.1 (2003), s. 197-208/.

Na marginesie warto dodać, że jeszcze Polibiusz, Dzieje, 4.38 zna bogactwo zbożowe Pontu.

 

za wikipedia.org

(za wikipedia.org:

http://pl.wikipedia.org/wiki/Plik:2014_Pole_uprawne_w_Raszkowie.jpg)

 

Powszechnie przyjętym jest, że przed Aleksandrem Wielkim ekonomika poleis M. Czarnego w jakimś stopniu oparta była o eksport zboża do Grecji właściwej. Oczywiście różnie moment przestawienia na tego typu gospodarkę można datować, w przypadku królestwa bosporańskiego mówi się, ze przed V w aC nie mogło do tego dojść. Nastąpiło to jednak przed końcem wojny peloponeskiej /T.S Noonan op. cit./. Wraz z zakończeniem podbojów Aleksandra Wielkiego w orbitę potencjalnych dostawców zboża weszły państwa Lagidów i Seleucydów.
Handle z państwem bosporańskim, nie zamarł, jak informuje nas Diodor /Diodor Sycylijski, Biblioteka, 20.25.2-3/ w swojej opowieści o działaniach króla Eumelusa, który starał się powściągnąć piratów i innych rozbójników, za co wdzięczni kupcy żeglujący w kierunku Krymu, byli rozsławili jego imię.

Jak informuje nas Diodor po śmierci Eumelusa tron objął jego syn Spartokos /Diodor, 20.100.7/, który jak się wydaje został upamiętniony w ateńskiej inskrypcji jako ofiarodawca zboża dla państwa ateńskiego /IG 22.6543/. Wedle K. Nefedova /K. Nefedow, Bospor i dierżawa Antigonidow w epohu rannego ellenizma [w:] K 80 letju profesora Wladimira Iwanowicza Kadjejewa, pod red. K. Laurea, Charków 2007, s. 83-94/ Spartokidzi rządzący wtedy Królestwem Bosporańskim prowadzili świadomą politykę mająca na celu ułatwienie zbytu swoich produktów, głównie zboża, na rynku greckim, zwłaszcza w przypadku państwa Antygona Jednookiego. Temu służyć miał m.in. dar zboża dla Aten. Jednocześnie przejmowali oni z świata hellenistycznego wszystko to co pozwalało utrwalić własną władze: m.in. kult i ubóstwienie władcy. To czy prowadzili, czy nie „zimną wojnę” z państwem Antygonidów a potem Seleukidów, to wydaje mi się to nadużyciem Nefedova, choć nie można tego wykluczyć.

Podobny problem dotyczy też państwa Lagidów. Oba te kraje były wielkimi eksporterami zboża, przez co konkurencja na rynku greckim musiała być spora. To właśnie kwestie ewentualnych sojuszy, przeciw Antygonidom i polityce handlowej zawdzięczać mamy wiadomości o wymianie dyplomatycznej między monarchią ptolemejską a państwem bosporanśkim. Dobry przegląd dyskusji na ten temat – okraszone sensownymi uwagami co do sensu owych kontaktów dyplomatycznych daje w swojej pracy M. Olszta-Bloch, Ptolemejski Egipt i greckie centra północnego wybrzeża Morza czarnego. Związki polityczne i gospodarcze, Toruń 2011.
Pierwszy rozdział tej pracy dotyczy listu jaki wysłał ptolemejski urzędnik wysokiej rangi, do zarządy swojego majątku, w sprawie dopilnowania podróży posłów Pairisadesa którzy w tych dniach mieli przybyć do demu Arsinoe. Rozdział ten w dużej mierze, jak i wszystkie inne zresztą też, jest podsumowaniem dotychczas toczonych dyskusji w świecie nauki. Warto sięgnąć zatem do pracy, zwłaszcza, że dyskusja jaką streszcza pani Olszta-Bloch, polskiemu czytelnikowi, jest w zasadzie nieznana.

Na marginesie tylko wspomnę tylko o tym co mi nie pasowało w tej pracy, mianowicie na stronach 55-60 autorka omawia kwestię ewentualnej obecności najemników bosporańskich w armii ptolemejskiej. Ogólnie z jej wnioskami co do ich liczebności etc nie można się nie zgodzić. Natomiast co do tego, że można dopuścić udział bosporańskich (greckich) najemników którzy ze względu na sposób walki bądź ekwipunek (albo jedno i drugie) byli nazywani Scytami, w armii ptolemejskiej (na stronie 58), to uważam, że jest to błędna sugestia. Po pierwsze wiemy, że w armii Spartokidów znaczny odsetek żołnierzy stanowiły kontyngenty miejscowych ludów /Diodor, 20.22.4 czy M. Mielczarek, The Army of Bosporan Kingdom, Łódź 1999/, znacznie lepiej przystosowanych do techniki walki i uzbrojenia jakim władali od zawsze niż Grecy. Dalej wydaje mi się wątpliwe by Ptolemeuszom zależało na tym by ściągać na swój koszt biedaków, którzy potem mieli służyć w oddziałach lekkozbrojnych, gdy w zasadzie pod bokiem mieli ludy doskonale nadające się do tego typu oddziałów. Zwłaszcza, ze jak konkluduje autorka, nie było to masowe ściąganie najemników a raczej były to jednostkowe przypadki. Oczywiście sugestia, ze przybyszy z dalekiej północy nazywano Scytami jest jak najbardziej na miejscu, ale wątpię by byli to Grecy którzy samoistnie przestawili się na scytyjski sposób walki. Jeśli łączyć ich przybycie do Egiptu z walkami następców po Pairisadesie I to należałoby w nich widzieć raczej wygnańców i to na tyle bogatych by stać ich było na dowolny ekwipunek, nazywani tak wyłącznie ze względu na egzotyczny kraj pochodzenia.

za wikipedia.org

(tzw kurhan królewski z okolic Pantikapajon, za wikipedia.org:
https://ru.wikipedia.org/wiki/%D0%A4%D0%B0%D0%B9%D0%BB:%D0%92%D0%9F_%D0%B2%D1%85%D0%BE%D0%B4_%D0%B2_%D0%A6%D0%B0%D1%80%D1%81%D0%BA%D0%B8%D0%B9_%D0%BA%D1%83%D1%80%D0%B3%D0%B0%D0%BD.jpg)

 

Wracając już do kwestii handlu zbożem, z tego krótkiego podsumowania jakie zaprezentowałem wyżej wynika, że o ile w okresie klasycznym większość produkcji bosporańskiej ekspediowano do Aten i być może innych miast greckich – zbijając na tym znaczny kapitał, o tyle w epoce hellenistycznej wraz z powstaniem silnych monarchii hellenistycznych na wschodzie, o dużej produkcji zboża, podaż zboża na rynek Grecji właściwej znacząco się zwiększyła. Królestwo Bosporańskie próbowało z tą sytuacją na różne sposoby walczyć ale wygląda na to, że kierunki handlu musiały ulec pewnym korektom.

Najpierw jednak zastanówmy się skąd owo sprzedawane zboże mogło pochodzić? Są dwie możliwości
– z produkcji własnej na chora miast bosporańskich
– z wymiany pośredniej i skupywania zboża od okolicznej ludności autochtonicznej

za wikipedia.org

(rozwój terytorialny państwa bosporańskiego, za wikipedia.org:
http://en.wikipedia.org/wiki/File:Bosporan_Kingdom_growth_map-fr.svg)

 

W tym miejscu chciałbym się przyjrzeć nieco bliżej temu co wiemy o rozwoju chora – czyli obszarów wiejskich, greckich miast państwa bosporańskiego. Jest to niezwykle ciekawe gdyż może pośrednio wskazać nam na możliwości eksportowe.

Dobrą choć bardzo skrótową historię rozwoju chora państwa bosporańskiego możemy znaleźć w artykule S. Saprykin, The Chora in the Bosporan Kingdom, „Black Sea Studies” t.4 (2006), s. 273-288

Pisząc o Myrmekionie Z. Sztetyłło podaje, że W okresie między 480 r. p.n.e. A pierwszą ćwiercią IV w. p.n.e. Miał miejsce terytorialny rozwój, w wyniku którego zwiększyła się ilość terenów uprawnych, a tym samym ilość otrzymywanego zboża /Z. Sztetyłło, Rola Mirmekionu w życiu gospodarczym państwa bosforańskiego w IV – I w. p.n.e., Warszawa 1972, s.90/.

W przypadku Tanais niewiele tak naprawdę da się powiedzieć na temat obszarów wiejskich tego miasta gdyż odpowiednich badań zwyczajnie nie prowadzono /T. Scholl, Miasta bosporańskie od wieku VI po połowę I wieku p.n.e., Warszawa 2014, s.217/

O rozwoju terenów wiejskich Nymphaionu pisze V. Zin’ko, The Chora of Nymphaion (6th Century BC-6th Century AD), „Black Sea Studies” t.4 (2006), s. 289-308. Rozwój ten był o tyle różny od tego jaki notuje większość miast Bosporu Europejskiego w tym względzie, że chora tego polis nie ucierpiała w początku V wieku aC od najazdu Scytów. Początkowo teren ten ograniczały wody morskie i tereny trudne do przebycia dla koczowników, co umożliwiło przetrwanie Nymphaionowi w postaci nienaruszonej. Obszar ten miał powierzchnię ok 35 km kw. W IV wieku wraz z rozwojem państwa bosporańskiego osiągnął powierzchnię 70 km kw. W 1 połowie III w aC następuje destrukcja tego obszaru i osadnictwa na nim ze względu na najazd Sarmatów.

Chora Gorgippy w formie nieco szerszej niż bezpośrednie zaplecze miasta uformowała się w początkach IV wieku aC wraz z przyłączeniem miasta do państwa bosporańskiego. Tereny wiejskie obejmowały osady oddalone od centrum o 15 km w kierunku pogórza i 30 km w kierunku nizin /E. Alekseewa, Windelie Gorgippii, „Bosporskij sbornik” t.6 (1995), s.7-44/.

Dzieje chory Theodosii przybliża A. Gavrilov, Theodosia and its Chora in Antiquity, „Black Sea Studies” t.4 (2006), s. 249 – 272, można ten rozwój terytorialny w gruncie rzeczy, śledzić też na bazie mapy widocznej u góry wpisu.

O ujednoliconym i skomplikowanym systemie podziałów ziemi, jednostek wielkości oraz o systemie dróg w bosporańskim chora traktuje ciekawy artykuł T. N. Smelakova, S. Smelakov, Ancient Roads and Land Division in the Chorai of the European Bosporos and Chersonesos on the Evidence of Air Photographs, Mapping and Surface Survey, „Black Sea Studies” t.4 (2006), s. 207 – 248

Wszystkie te dane wskazują zatem na to, że pełne przekierowanie gospodarki na handel zbożem nastąpiło dopiero pod koniec V wieku aC a prawdziwy boom to wiek IV. Natomiast początki takiego modelu gospodarczego sięgają 2 ćwierci V wieku aC.

Przy okazji nie wyklucza ten rozwój obszarów wiejskich także i skupywania zboża od barbarzyńców w celu jego sprzedaży w świecie śródziemnomorskim. Tu towarem za który nabywane byłyby by płody rolne, poza wytworami rzemiosła artystycznego byłoby wino Jak pisze Z. Sztetyłło /op.cit. s.140/ Oprócz win importowanych musiało wkroczyć na rynki miejscowe wino mirmekiońskie, dla tych bowiem celów podjęto rozbudowę wytwórni Mirmekionu. Nieopłacalność produkcji rolnej w obrębie polis wobec systematycznego napływu zboża z terenów zamieszkałych przez plemiona niegreckie w IV w. spowodowała nagromadzenie zboża (…). Dodajmy jeszcze, ze popyt na owe wina musiał być spory bo nawet w czasach kryzysu II – I wieku aC wytwórnie Myrmekiońskie pracują pełną para.

Jedno oczywiście drugiego nie wyklucza a wprost przeciwnie uzupełnia się – zbyt ryzykownym byłoby bowiem założenie, że Grekom za każdym razem udawało się uzyskać wystarczająco wysokie plony by odpowiedzieć na zapotrzebowanie Grecji Właściwej.

To sprofilowanie pod handel, przynoszący wielkie zyski w okresie prosperity, przypomina nieco sytuację Rzeczpospolitej Obojga Narodów. Czy i w tym przypadku owo silne nastawienie na ten model gospodarki przyczyniło się to upadku świetnego niegdyś królestwa bosporańskiego? Na to pytanie będzie ciężko odpowiedzieć jednoznacznie ale na pewno przyczyniło się to do powolnego schyłku tego królestwa. Pojawienie się silnej konkurencji w postaci państwa Lagidów i Seleucydów musiało niekorzystnie odbić się na opłacalności handlu zbożowego. Na te problemy najpewniej nałożyło się załamanie osadnictwa wiejskiego spowodowane naporem barbarzyńców. Być może państwo bosporańskie osłabione finansowo spadkiem popytu nie było w stanie realnie przeciwstawić się owemu atakowi.

Tak czy inaczej kwestia handlu zbożem, roli w tym handlu Aten i innych ośrodków egejskich, organizacji produkcji w państwie bosporańskim jest niezwykle ciekawa i na pewno jeszcze wiele w tej materii zostało do zbadania.

Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.